Uv – ochrona po co? Czym? Czy warto?
Jak podejść do kwestii ochrony UVA i UVB? Na jaki preparat warto zwrócić uwagę? Odpowiem z chęcią.
Na biurku mam wieczny bałagan – nazywam to artystycznym nieładem ale wciąż wiem gdzie co leży 😊
Wiedzę na dany temat lubię mieć jednak uporządkowaną. Mam wrażenie, że ta chemiczna, ścisła i poukładana część mojej osoby z tą kreatywną i roztrzepaną muszą być w równowadze . Tak jak dobry krem przeciwsłoneczny!
Nie lubię manipulowania tezami i pseudo teorii. Złości mnie ten PR-owski misz -masz na temat kremów ochronnych UV. Przepychanki pseudonaukowe na temat filtrów naturalnych, chemicznych, SPF, UVA, UVB …
Spróbujmy zatem to uporządkować .
Czy w ogóle warto chronić skórę przed słońcem?
Nasze babki tego nie robiły! To skoro taki nawrót do tradycji , natury i starych receptur to może nasmarujmy ciało masłem kakaowym i na słońce, co ?
Fakty są jednak takie, że w ciągu wakacji jedynym, ważniejszym pytaniem od “ Którędy na plażę?” powinno być „KTO MA PRZY SOBIE FILTR PRZECIWSŁONECZNY” ?
Rak skóry to nie żarty! Badania nad rakiem skóry zapoczątkowane były 30 lat temu – i pewnie dlatego nasze babcie nie wiedziały jak niebezpieczne jest opalnie się bez ochrony.
Tylko przez dekadę , między rokiem 2000 – 2010, ilość zachorowań na czerniaka – raka skóry- zależnego od nadmiernej ekspozycji na promienie słonecznych – wzrosła o 263 %. *
Są dwa typy głównego promieniowania słonecznego, które są istotne dla naszej skóry.
- UVA (stanowi 95% promieniowania ultrafioletowego) – nie czuć, że jest obecne (i to przez cały rok). Nie boli ale przenika przez chmury, szkło, naskórek. Wnika w głąb skóry właściwej i powoduje tworzenie się wolnych rodników a to w konsekwencji prowadzi do uczuleń, fotostarzenia (zmarszczki), zaburzeń pigmentacji a nawet rozwoju nowotworów skóry
- UVB (stanowi 5% promieniowania ultrafioletowego) – słabo przenika przez chmury i nie przenika przez szkło. Wnika w naskórek i odpowiada za brązowienie skóry, poparzenia słoneczne, powstawanie piegów, przebarwienia. Prowadzi do powstania reakcji alergicznych, a nawet nowotworów skóry. Może również przyczynić się do powstania zaćmy.
Więc, jeśli nie chcesz mieć skóry pomarszczonej, przebarwionej i przesuszonej (w najlepszym wypadku!) filtry przeciwsłoneczne powinnaś stosować cały rok – o sile ochrony dostosowanej do ilości słońca i twojej aktywności na nim.
Podczas gdy promieniowanie UVB – odpowiedzialne za opaleniznę- odbijane jest w większości od powierzchni skóry, promienie UVA wnikają głębiej do warstwy naskórka. Tam początkują cały szereg reakcji w skórze, często odczuwalnych jako ciepło .
Dobra ochrona przeciwsłoneczna to ochrona przed oboma typami promieniowania UVA i UVB.
Dochodzimy teraz do podziału substancji kosmetycznych, które takie blokady powodują.
- Filtry chemiczne czyli reaktywne związki. Nałożone w preparacie przechodzą do głębszych warstw skóry i tam w wyniku reakcji chemicznej wyłapują rodniki pochodzące z promieniowania słonecznego. Niestety proces ten może powodować uszkodzenia skóry *
Do najbardziej skutecznych często występujących w kosmetykach należą : oxybenzone, retinyl palmitate, avobenzone, octinoxate, octisalate, homosalate and 4-methylbenzylidene camphor, avobenzone.
Te związki nie są szkodliwe same w sobie ale… na skutek reakcji z promieniowaniem słonecznym w naszej skórze powstają produkty, które mogą wpływać na nasz układ hormonalny. Skutkuje to, nie tylko trudnymi do usunięcia przebarwieniami, ale wpływa niekorzystnie na cały nasz organizm * ( endometrioza, alergie skórne, problemy rozrodcze, nowotwory skóry)
- Filtry mineralne fizycznie blokują dostęp dla promieni UVA i UVB już na powierzchni skóry. Nie doprowadzają do ich przenikania w głębsze jej warstwy. Osadzają się na powierzchni skóry, tworząc warstwę ochronną, a ta niczym tarcza odbija bądź rozprasza promienie słoneczne. Powstały na skórze film jest barierą dla promieniowania UVB i UVA.
Najczęściej stosowanymi filtrami mineralnymi są obecnie
- Titanium Dioxide (dwutlenek tytanu), który chroni przede wszystkim przed promieniowaniem UVB
- Zinc Oxide (tlenek cynku) chroniący w szerokim zakresie przed promieniami UVA i w niewielkim stopniu UVB.
Filtry mineralne rzadko wywołują alergie , ale jak każdy kij ma dwa końce 😊 musze wspomnieć tutaj o pewnych “niedogodnościach”.
Otóż, preparaty z taką osłoną powinny pokrywać równo całą naszą skórę. Musimy je bardzo często wcierać – i weź wytłumacz to 4 leniej Zosi lub 35 – letniemu Tomaszowi – że smarować trzeba się co godzinę !!!
Nie są one też odporne na wodę. Często mają ciężką konsystencję.
Oba tlenki są substancjami silnie barwiącymi na biało – biel tytanowa, popularny barwnik renesansowych malarzy, powstaje właśnie z tlenku tytanu.
- Istnieją wyciągi roślinne, które równie skutecznie chronią przed promieniami UV jak filtry syntetyczne: chemiczne lub fizyczne. Są one bezpieczne, nawet dla tych osób, których skóra nie toleruje filtrów chemicznych.
Naturalne filtry chemiczne pochodzenia roślinnego posiadają zdolność pochłaniania promieniowania słonecznego.
Dzielimy je, ze względu na budowę chemiczną, na następujące grupy:
- naftochinony- pochodne antracenowe, flawonoidy (związki fenolowe), fenolokwasy,
- powszechnie znane oleje roślinne i witaminy
HUUURRRRA ! czyli mamy filtr idealny – otóż nie ☹
Zazwyczaj substancje te nie są stabilne, przygotowanie odpowiednich receptur jest kosztowne i bardzo pracochłonne. Aby preparaty były skuteczne trzeba je konserwować i stabilizować w emulsjach- tu wchodzi już głębsza technologia kosmetyczna … zostawmy to na razie 😊
Co zatem stosować?
Wracając do początku.
Najlepszą ochronę przeciwsłoneczną zapewni preparat , który ma w swym składzie odpowiednią równowagę między naturalnymi roślinnymi blokerami a tlenkami mineralnymi .
O dobrych składach takich preparatów napisze za tydzień 😊
* Mayo Clinic report skin cancer 2012
*Jeanette Jacknin, M.D., San Diego–based holistic dermatologist Smart Medicine for Your Skin*
* Chemosphere , Apple Bodemer, M.D., professor of dermatology at the University of Wisconsin.